Warto przeczytać

  • 5 komentarzy
  • 6281 wyświetleń

Oblicza przemocy

Parking przy kościele Świętej Trójcy. Przecieram oczy ze zdziwienia, trudno mi uwierzyć w to, co widzę. Ojciec szarpie małe dziecko, kilkuletniego chłopca, wykrzykując obrażliwe słowa. Dziecko płacze i próbuje uwolnić z uścisku. Mężczyzna nerwowo chwycił chłopca za rękę i szybkim krokiem przeniósł kilka metrów nad ziemią. Już miałam zawołać, zwrócić uwagę, ale zainterweniowała matka, gdyby nie to, nie wiem jakby ta sytuacja zakończyła się. Pewności nie miałam, czy aby przypadkiem  dziecku  nie wymierzono klapsów, gdy zniknęli za budynkiem.

Nie mogę pojąc, dlaczego rodzice postępują w tak agresywny sposób w stosunku do swoich pociech, które są bezbronne i bezsilne w starciu z dorosłym. Takie historie zdarzają się w wielu domach, szkoda, że niewiele się o tym mówi. Obserwatorzy niechętnie zwracają uwagę, boją się obelżywych słów i mieszania w cudze sprawy.

 

Miałam na studiach koleżankę. Piękna dziewczyna inteligentna, z pogodnym usposobieniem  i strasznie ogryzionymi paznokciami.Gdy dzwonił telefon koleżanka truchlała i zaczynała jąkać się, odpowiadając krótko na zadawane pytania. Podejrzewaliśmy, że w jej domu nie dzieje się dobrze, ale wówczas żadna z nas nie miała odwagi zapytać. Kilkukrotnie zapraszaliśmy ją na spotkanie po zajęciach przy kawie i ciastku, zawsze odmawiała, biegnąc do autobusu.

 

Moje dziecko ma koleżankę, która pilnuje czasu powrotu do domu, dosłownie do minuty,  jest to nienaturalnie podszyte jakąś obawą.

 

Przemoc - fizyczna i psychiczna. Nie wiem która z tych odmian gorsza. Jedna i druga to słabość "oprawcy", niepotrafiącego poradzić z własnymi emocjami. Jeżeli słabsza osoba podda się jej, wiele lat może pozwalać na poniewieranie, obrażanie, zastraszanie, szantażowanie czy  rękoczyny.

 

Człowiek stosujący przemoc jest większym niewolnikiem, od tego który cierpi z jej powodu.

 

Jako społeczeństwo nie popieramy kulturowo przemocy, walczymy o zmiany w prawodawstwie i budowanie procedur, z drugiej jednak nadal wpisujemy się do grupy społeczeństw, w których często neguje się istnienie problemu przemocy czy umniejsza  rozmiary tego zjawiska. 

 

Uczę swoje dzieci, by zawsze reagowały na przemoc, np. w szkole. Dzisiejsza młodzież naprawdę potrafi być przykra. Wyzwiska na korytarzach, obśmiewanie w grupie, zamykanie drzwi toalety, obrażanie na portalach społecznościowych, przesyłanie kompromitujących zdjęć to zdarzenia ze szkoły podstawowej.To przemoc, na którą my, rodzice nie powinniśmy dawać przyzwolenia.

Temat rzeka, na pewno do kolejnych rozważań.

Otwórzmy oczy i nie bójmy się konfrontacji. W skrajnych przypadkach zgłaszajmy problem odpowiednim organom, szukajmy pomocy dla innych, ofiary zazwyczaj długo wypierają stan przemocy i próbują tłumaczyć zachowanie oprawcy, szukając w sobie winy.

 

 

(kpw)

 

Archiwum felietonów

 

Komentarze (5)

Mam sąsiadów, którzy nieładnie odnoszą się do siebie nawzajem i dzieci.

Straszne. A ja znam dziewczynę, 13-latkę, którą od lat ojciec tresuje psychicznie. A lada chwila w majestacie prawa pozbawi dziewczynkę majątku, który matka - umierając na raka - zapisała jej. Zapisała notarialnie. Na wykonawcę testamentu wyznaczyła siostrę. I co? Ojciec po śmierci matki majątek zadłużał: bimbał, bawił się, jedna kobieta za drugą. Nie spłaca teraz długu. Komornik zajął już nieruchomość. A ojciec liczy na to, że po spłacie długu wobec banku - resztę pieniędzy dostanie w swoje ręce. A organy, o których pisze autorka?! ? Siostra zmarłej matki próbowała w sądzie wywalczyć, widząc tragedię dziecka (ponosząc przy tym koszty), by połowa pieniędzy z pozostałości po spłacie komornika poszła na konto dziewczynki. By choćby drobiazg półsierocie został. I co? Sąd w Gdańsku uznał, że... trzeba dać ojcu szansę, że on zadba o interes dziecka... (sic!) Nie wziął pod uwagę zdania zmarłej matki. Nie zapytał nawet dziecka o zdanie. I tak się mają prawa dziecka w Polsce! I dbałość "organów" o interes dziecka!!!

dwa komentarze o przemocy wśród ludzi , a o znęcaniu się nad zwierzętami setki

przyznaję rację ,,Stanisławowi,,

mnie zastanawia przemoc w szkole , zdominowana przez dzieci wychowujące się w patologicznych rodzinach , takie dzieci są agresywne , chca zawłądnąć wszystkimi w klasie , obrażaja inne dzieci , wysmiewaja się gnebia te spokojne fizycznie i psychicznie pytam się gdzie są nauczyciele zobojetnieni na los maltretowanych wyzywanych uczniów , gdy prosimy rodziców o zwrócenie uwagi na agresję sami stajemy się obiektem agresji

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.